poniedziałek, 24 lutego 2014

Targi targi targi - Home Decor Poznań

Nosi mnie ostatnio po targach wyposażenia wnętrz i mam wiele różnych przemyśleń na ten temat. Ostatnio wróciłam z Home Decor w Poznaniu. To podobno największa w kraju prezentacja wnętrzarskich nowości i inspiracji. I to mnie właśnie martwi. Niestety większością wystawców jestem załamana. Nie wierzę w to, że Polacy mają tak słaby gust i chcą kupować taką tandetę. Po prostu nie wierzę. Nie wierzę w to, że nie umiemy inaczej bo wiem umiemy robić wspaniałe rzeczy i wiem, że wiele osób poszukuje mebli, których nie może znaleźć. Nie wierzę w to, że ładne i wygodne meble muszą kosztować jakieś koszmarne pieniądze. Więc o co chodzi??

Bo wiecie co króluje u polskich wykonawców? Sklejka (ta brzydka) i skay (bardzo nieprzyjemny). Czy doprawdy tylko na tyle nas stać? Szanowni producenci przecież WY również kształtujecie gust polskich konsumentów. Proszę, szukajcie dobrych inspiracji, przeglądajcie blogi wnętrzarskie (nie tylko krajowe), przeglądajcie zagraniczne magazyny bo wierzcie mi, że mnóstwo ludzi poszukuje dobrego wzornictwa za rozsądną cenę a to są wasi klienci, to są wasze pieniądze, których nie zarobicie brnąc dalej w tandetę.

No to sobie popisałam, wylałam gorycz, którą przywiozłam z Poznania a i tak pewnie żaden producent tego nie przeczyta :(

No dobrze to teraz kilka naprawdę pozytywnych akcentów :)

Jest kilka wyjątków, firm które produkują na światowym poziomie - niestety często głównie na zagranicę.

Pierwsza firma to producent mebli (w tym mega krzeseł) FAMEG. Firma od początku do końca na wysokim poziomie, poczynając od produktów, poprzez stronę internetową a na stanowisku w Poznaniu kończąc. Brawo FAMEG!



sobota, 22 lutego 2014

Focus on: Viggo Mølholm

Not long time ago I had a great pleasure to meet Viggo Mølholm - Chairman at BoConcept. Great person! Are you interested what is the story behind? :)


Viggo Mølholm & me


niedziela, 16 lutego 2014

Styl duński



O stylu skandynawskim było już TU. Dania to w sumie Skandynawia. Ale czy mówiąc styl skandynawski widzimy to samo co mówiąc styl duński?  Ja bynajmniej widzę dwa różne style. 

Dziwnie się jakoś składa, ale styl duński mnie ostatnio "prześladuje". Bynajmniej nie narzekam! :) Nie dość ze na targach we Frankfurcie, to co mi się podobało, okazywało się duńskie to jeszcze niedawno miałam okazję przeprowadzić wywiad z właścicielem BoConcept!!! Już niedługo na blogu :)

Oczywiście nawet styl duński ma swoje odmiany, ale mimo wszystko jest coś szczególnego w stylu duńskim co sprawia, że jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Elegancki, wyrafinowany a zarazem bardzo prosty.

Dla mnie styl duński to czystość i jednolitość stylu, kolorów, formy. Ponadczasowość. Minimalizm w ciepłym wydaniu, ze szczególnym naciskiem na wygodę i funkcjonalizm. Brak zbędnych ozdób. No i wszechobecne ikony dizajnu, głównie duńskiego. A Dania ma się czym pochwalić. Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo ma się czym pochwalić! Duński design należy do światowej czołówki już od lat 50. XX wieku. Wystarczy wymienić takie nazwiska jak Arne Jacobsen czy Poul Henningsen.  Mam wrażenie, że Duńczycy bardzo lubią otaczać się dizajnerskimi elementami, zwłaszcza jeżeli pochodzą od  rodzimych projektantów.

W sumie to nie dziwi, wiele bowiem z najbardziej rozpoznawalnych dizajnerskich produktów to właśnie dzieła duńskie :) Poznajecie?






poniedziałek, 10 lutego 2014

Ambiente Frankfurt 2014

Kochani właśnie dzisiaj  wróciłam z Ambiente we Frankfurcie. Są to największe targi dóbr konsumpcyjnych na świecie, gdzie prezentowane są najnowsze produkty i innowacje z dziedziny dekoracji i wyposażenia mieszkań, domów i ogrodów a także szeroko pojętego świata upominków. Targi podzielone są tematycznie na branże: DINING - dekoracje i nakrycia stołowe, GIVING - prezenty i upominki oraz LIVING - pomysły dla mieszkań i domów.

Było genialnie! Tym razem na targi wybrałam się wraz z innymi blogerkami wnętrzarskimi, a wszystko pod przywództwem niestrudzonej Uli z Interiors design i z pomocą Targów Frankfurt Przedstawicielstwa w Polsce.

Łatwo nie było:) 15 godzin w autokarze to nie lada wyzwanie, ale w dobrym towarzystwie czas mija szybko. I tutaj tak było. A przy okazji miałyśmy świetną okazję, żeby się jeszcze lepiej poznać. Kto był? 

A proszę bardzo: 





niedziela, 2 lutego 2014

DIY - malowanie drzwi

Przewidziałam chyba pytanie o drzwi :) Miałam nadzieję, że zapytacie:) A zatem dzisiaj małe DIY!

Przy okazji pokazywania zmian w moim mieszkaniu chciałabym Wam pokazać jedną małą zmianę, która moim zdaniem wniosła nową jakość. Z każdego punktu mieszkania widać było drzwi wejściowe i powiem Wam że tego rudego nie mogłam znieść. Zawsze mi gdzieś wyłaził. Zadzwoniłam więc do przedstawiciela producenta, żeby zamówić inną okładzinę. Jak usłyszałam cenę to przyznaję, że mało nie upadłam. Uznałam zatem, że sama się nimi zajmę:)

Tak to wyglądało. Całe mieszkanie w pięknych pasujących do siebie kolorach i... rude drzwi.




sobota, 1 lutego 2014

Moje mieszkanie (2) - przedpokój

Obiecałam pokazać inne zmiany w moim mieszkaniu:) Nie wszystko jest skończone więc proszę o wyrozumiałość, ale ogólna zmiana jest widoczna. Dzisiaj czas na przedpokój. 

Jak widzicie kolorystyka okropna. Rudy rudy rudy. I nie jest tak, że rudego nie lubię ale jako dodatkowe elementy. Jakość wykonania drzwi i szafy też pozostawiała wiele do życzenia. Ogólnie mówiąc ja to widziałam inaczej:)

Nie tylko kolorystyka, ale i wszechobecne ściany były przytłaczające. Przy prawie czterech metrach mieszkania wchodziło się do małego, wysokiego korytarz i widziało się tylko drzwi dookoła. I ściany. Aż miało się ochotę złapać za młotek i zacząć je rozbijać. Brakowało też sensownego miejsca na szafę. Była jakaś mała w sypialni za łóżkiem, ale chodzenie do sypialni dookoła łóżka za każdym razem jak chcę wziąć coś małego nie mieściło mi się w głowie. Więc wiedziałam, że szafa musi stanąć w przedpokoju. Postanowiłam wybudować wielką szafę (czego zawsze mi brakowało) po prawej stronie od drzwi. Ponieważ pomieszczenie było bardzo wysokie a ja nie lubię ciętych powierzchni to postanowiłam całą górę zabudować i zrobić tam oświetlenie korytarza. 

Tak to wyglądało: